Niektórzy z was twierdzą, że powinniśmy zakazać rynków predykcyjnych, ponieważ są one głównie wykorzystywane do zakładów sportowych. To niebezpieczny tok myślenia, ponieważ jest to regulacja napędzana nie przez to, co rynki predykcyjne robią, ale przez równowagi wynikowe tego, co ludzie z nimi robią.
Regulacja oparta na zasadach mówi firmom: możecie robić X. Nie możecie robić Y. To tworzy pewność regulacyjną, pozwalając firmom być pewnymi, że gdy budują produkty, ich inwestycje nie zostaną nagle wstrzymane przez rząd.
Regulacja oparta na uznaniu mówi firmom: możecie spróbować zrobić X. Pewnego dnia, jeśli nie spodoba nam się X, możemy powiedzieć, żebyście przestali to robić. W tym momencie musicie przestać To tworzy niepewność regulacyjną. Firma może zainwestować dużo $$ w coś, a potem usłyszeć, żeby się spakowała i wracała do domu.
Fundamentalnie, jeśli uważasz, że rynki prognoz powinny zostać zamknięte z powodu wyników, argumentujesz za regulacją opartą na uznaniu. Nie ma w tym nic złego per se. Ale wiąże się to z kosztami, w postaci niepewności regulacyjnej, która powstaje dla obecnych i przyszłych uczestników rynku.
3,25K