Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.

XY
Zwykły człowiek z niezwykłym pragnieniem odniesienia sukcesu.
Czy ktoś inny ostatnio został Clemente'd?

Nobody Sausage25 lip, 01:40
Kiedy robisz 40x long, a Clemente pojawia się na TL jak…
3K
Droga Długu
Jest sposób życia, który jest tak głęboko wpleciony w tkankę amerykańskiej kultury, że większość ludzi nie jest w stanie go już dostrzec. Nazywam to drogą długu.
Cicha, tragiczna wymiana wolności na wygodę.
Dług sprzedawany jest jako narzędzie, most, krok naprzód. Ale w rzeczywistości to psychologiczna klatka z niewidzialnymi prętami. W momencie, gdy zaciągasz dług, nie tylko pożyczasz pieniądze, pożyczasz pewność. A wraz z tą pewnością tracisz coś świętego: otwartość swojej przyszłości.
Bo czym jest przyszłość, jeśli nie możliwością?
Ogromna, nieokreślona przestrzeń, w której może się zdarzyć wszystko?
Kiedy zaciągasz dług, predefiniujesz tę stronę. Zobowiązujesz się do fabuły, zanim jeszcze wiesz, kim będziesz w następnym rozdziale.
Gdy przyszłość jest zdefiniowana, nadzieja eroduje.
Twój mózg odczuwa to, zanim jeszcze to wyartykułujesz. Iskra, która kiedyś pochodziła z wyobrażania sobie różnych ścieżek, zaczyna gasnąć. Twoje ciało wchodzi w tryb przetrwania. Ekscytacja zamienia się w napięcie. Otwartość zamienia się w ciężar.
To, co kiedyś było życiem pełnym niepewności, staje się harmonogramem płatności. Odliczaniem.
I dlatego lęk kwitnie w życiu żywionym przez dług. Lęk rozwija się w dwóch miejscach: przeszłości i przyszłości. Żywi się żalem i żywi się strachem. Dług przywiązuje cię do obu. Kapitał staje się ciężarem twojej przeszłej decyzji, a odsetki stają się podatkiem na twoje przyszłe ja.
To podwójne związanie... twoja obecność zakuta w dwa bieguny, które nie mają nic wspólnego z dzisiaj.
Możesz próbować żyć "tu i teraz". Ale tak długo, jak te kotwice są na miejscu, twój układ nerwowy zna prawdę: nie jesteś wolny.
A może to jest najgorsza część. Nie same pieniądze. Nie stopy procentowe. Ale cicha, wewnętrzna zmiana z "mógłbym być kimkolwiek" na "już podpisałem na linii przerywanej".
Widziałem to wielokrotnie.
Utalentowani, żywi ludzie powoli tracą swoją żywotność, nie z powodu porażki, ale z powodu zobowiązań finansowych. Nie czują, że wybrali swoje życie. Czują, że je spłacają.
Ryzyko staje się nieodpowiedzialne.
Wolność staje się przerażająca.
Zawsze mówię ludziom: unikaj długu osobistego za wszelką cenę.
Nie dlatego, że to finansowo nieodpowiedzialne, chociaż często tak jest.
Ale dlatego, że nic tak cicho, tak dokładnie nie okrada chwili obecnej, jak przyszłość, którą już sprzedałeś.
12,32K
Większość ludzi to po prostu LLM-y w zaprzeczeniu.
Większość ludzi żyje swoim życiem jak LLM-y, i nie mam na myśli tego w przenośni. Mówię to dosłownie. Poruszamy się po świecie jak silniki prawdopodobieństwa wytrenowane na przeszłości, uruchamiając skompresowane skrypty behawioralne w kółko, myląc powtarzalność z tożsamością i automatyzację z inteligencją.
Większość tego, co nazywamy "byciem człowiekiem", to pętla sprzężenia zwrotnego wejść i przewidywalnych wyjść, z wystarczającą ilością wariacji, aby utrzymać iluzję sprawczości.
Jeśli zatrzymasz się i zbadacie, ile z twojego dnia jest naprawdę autorstwa, ile to świadoma, pełna tarcia decyzja w porównaniu do odruchu, odkryjesz, że procent jest brutalnie niski. Jesz to, co jadłeś wcześniej. Mówisz tak, jak mówiłeś wcześniej. Reagujesz w emocjonalnych wzorcach, które zostały wryte w ciebie na długo przed tym, jak miałeś słowa, aby je opisać.
Nie jesteś świadomym aktorem.
Jesteś złożoną pamięcią. Ludzki układ nerwowy optymalizuje pod kątem efektywności, a nie refleksji.
Inteligencja to ostateczność, coś, co wdrażamy tylko wtedy, gdy nasza automatyzacja zawodzi.
I tak patrzymy na obecny AI z podziwem, jakbyśmy byli świadkami czegoś obcego. Ale to, co nas szokuje, to nie to, jak zaawansowane jest to. To, jak znajome.
Spędziliśmy tak długo czcząc naszą własną złożoność, że zapomnieliśmy, jak wiele z niej jest płytkie. Większość ludzi nie buduje nowych myśli, tylko przetasowuje pamięciowe tokeny z ich społecznych, kulturowych i emocjonalnych zestawów treningowych.
Po prostu nigdy nie musieliśmy tego widzieć tak wyraźnie.... aż do teraz.
Bardzo niewiele osób aktywnie odrzuca swoje dane treningowe. Bardzo niewiele stara się myśleć poza wagami, które im przekazano.
Zachwycamy się ChatGPT za generowanie płynnych odpowiedzi, ale nigdy nie pytamy, dlaczego płynność tak nas imponuje.
Może dlatego, że nigdy nie byliśmy płynni w myśleniu od początku.
13,74K
„Wierz w coś” już nie działa
Ta najnowsza odnowa NFT oraz nostalgiczne okrzyki od OGs, które namawiają nowicjuszy, by „po prostu poczekali, nie rozumieją, jak dziko może być”... skłoniły mnie do myślenia.
Nie tylko o obecnym stanie NFT, ale o szerszych mechanizmach wiary na rynkach kryptowalut.
Specyficznie, przywołało mnie to do frazy, która kiedyś definiowała całe cykle:
Wierz w coś.
To było więcej niż slogan. To był okrzyk mobilizacyjny, który uchwycił ducha wczesnej kryptowaluty: czas, kiedy kierunkowa pewność była rzadkością, plemienność była nagradzana, a dokonanie wyboru, jakiegokolwiek wyboru, było lepsze niż siedzenie na uboczu.
Ale oto problem: nie sądzę, że ta fraza działa już dzisiaj.
Co gorsza, myślę, że cicho wprowadza w błąd w obecnym środowisku.
Semantycznie, „wierz w coś” jest otwarte. Nie wymaga precyzji, tylko zaangażowania.
Sugestia, że wiara sama w sobie ma wartość, niezależnie od tego, w co jest skierowana. Ale w praktyce ta fraza zawsze niosła ze sobą niewypowiedziane implikacje: nie oznacza wierzyć w cokolwiek, oznacza wierzyć w to.
Ta niejednoznaczność była użyteczna w wcześniejszych cyklach.
Wtedy opcjonalność kryptowalut była niska. Było tylko kilka opłacalnych zakładów. Więc kiedy ktoś mówił „wierz w coś”, to był to sygnał dla tego, co wszyscy już wiedzieli: wszyscy przechodzimy do tej samej transakcji. Płynność nie miała gdzie indziej pójść. Wiara miała fokus. A ten fokus tworzył manie.
Ale dzisiejszy rynek jest inny. Opcjonalność nie jest już ograniczona, eksploduje. NFT, ALTs, memecoins, DeFi, DePIN, AI, itd. Każdy zakątek ekosystemu ma swoją niszę, swoich wierzących i swoją pulę płynności.
W takim środowisku „wierz w coś” staje się nieproduktywne. Fragmentuje uwagę i rozdziela kapitał.
Wszyscy wierzą... ale każdy wierzy w coś innego.
Dlatego jeszcze nie widzieliśmy jedynej, dominującej manii w tym cyklu. To nie dlatego, że ludzie nie są optymistyczni. To dlatego, że ich wiara jest rozproszona.
Na rynku zdefiniowanym przez hiperwybór, wiara bez kierunku prowadzi do dyfuzji, a nie koncentracji.
A bez koncentracji nie ma sprzężenia zwrotnego hype'u, FOMO i refleksyjności... tylko kieszenie lokalnego entuzjazmu.
Jeśli chcemy zobaczyć pełnoprawny wzrost, prawdziwą supernową płynności, meta musi się zmienić z „wierz w coś” na „wierz w TO”.
Nie metaforycznie. Dosłownie.
TO musi być wyraźnie identyfikowalne. Nowy sektor, nowy prymityw, nowa historia. Bo tylko wtedy uwaga i kapitał mogą się zsynchronizować. Tylko wtedy refleksyjność zaczyna działać. Tylko wtedy dostajemy rodzaj skoordynowanego szaleństwa, które charakteryzuje każdy wielki szczyt.
Nie ma nic piękniejszego niż nowa meta w szczycie swojej manii. Na krótki moment wszyscy widzą to samo „to”. I po raz pierwszy wszyscy wierzą w to razem.
Miejmy nadzieję, że dostaniemy to przed końcem cyklu.
2,75K
Myśli....
Za każdym razem, gdy ktoś wypowiada frazę: „sezon NFT zaraz się zacznie”, spotykamy się z tym samym wynikiem: powolnym krwawieniem lub całkowitym załamaniem. Stało się to rytualną prognozą (częściowo pełną nadziei, częściowo złudną), która niezawodnie poprzedza rozczarowanie od czasu zakończenia oryginalnego cyklu NFT. A jednak za każdym razem wierzący wracają.
Dlaczego?
Ponieważ ta fraza ujawnia więcej, niż zamierza.
Ujawnia głębokie nieporozumienie tego, czym stały się NFT. Od czasu załamania ich pierwotnego impetu, NFT nie są już aktywami handlowymi.... są to dobra luksusowe.
A luksus nie jest kupowany w oczekiwaniu na zysk; jest kupowany w blasku tego zysku. Ludzie kupują luksus, gdy czują się niezwyciężeni, gdy wynik mówi, że wygrywają, lub gdy świeże zyski palą dziury w ich portfelach. Na rynkach ten moment zawsze jest blisko szczytu. Luksus sygnalizuje obfitość, a nie okazję. A w momencie, gdy ludzie czują się obfici, okazja już minęła.
Dlatego każdy tak zwany „sezon NFT” po 2021 roku był lokalnym szczytem. Ponieważ gdy NFT się pojawiają, nie sygnalizują nowych szczytów, oznaczają koniec jednego.
To, co ludzie kupują po tym, jak wygrali, a nie to, co używają, aby wygrać.
Jest też głębszy strukturalny powód: nigdy nie będzie już innego sezonu NFT jak ostatni. Ten meta nie był tylko zjawiskiem handlowym.... był infiltracją kulturową.
NFT stały się narracyjnym mostem między kryptowalutami a światem Web2, przyciągając świeży kapitał, kapitał społeczny i uwagę. Ten most się zawalił. A większość pieniędzy, które przyciągnął, została wyciągnięta przez górę, zanim muzyka się zatrzymała.
Gorzka prawda jest taka, że zyski wykorzystywane przez dzisiejszych nabywców NFT to zyski z tzw. trickle-down.... zyski wodospadowe przekazywane z instytucji do tubylców.
Fundusze ustawiły scenę.
Obróciły się w silne ręce, potem w mądre ręce, a ostatecznie w entuzjastyczne ręce.
W momencie, gdy te zyski docierają do nabywcy NFT, są na dnie wodospadu. Ale dno wodospadu nie może handlować luksusem.... może go tylko konsumować.
Ponieważ nie ma nikogo innego niżej, komu można by to sprzedać.
NFT dzisiaj nie są instrumentami mobilności w górę, są artefaktami przeszłej euforii.
Zobaczymy, jak to się rozwinie. Ale historia sugeruje, że już to wiemy.
8,81K
🎱
Tylko wykupy akcji + koło zamachowe mogą to teraz odwrócić.

XY13 lip, 01:20
Was the speed of the fill a tell in itself?
$500M filled in 12 minutes. Impressive on the surface, but speed isn't always strength.
Sometimes, it’s a symptom.
When everyone rushes to get in, without blinking, without thinking, it’s often because they’re not investing, they’re positioning to flip.
The speed of the fill wasn't a vote of confidence in the project; it was a vote of confidence in the exit liquidity.
That alone sets the tone. If the presalers were truly long-term aligned, you’d see staggered entries, thoughtful sizing, more patience. But this felt like a race, not a thesis.
And when a pool is filled with fast hands, you know how the post-launch behavior unfolds. Few will hold for a 3x. Most won’t even wait for a 2x.
The irony of the “free 2x” is that no one wants to be the one holding while others cash out.
When upside is front-run by participants who all expect the same easy multiple, the path to profit gets crowded and unstable.
So, who gets excited at launch?
The most eager already got in.
Without new inflows, launch is just a redistribution.
3,14K
Myśli.....
Dyscyplina nie jest cnotą, którą posiadamy, jest konsekwencją tego, co nas posiada.
Nie budzimy się ze siłą; pociąga nas do przodu cel. I tylko cel wystarczająco silny może zmusić nas do wyrobienia nawyku robienia tego, czego wolelibyśmy unikać.
Nie ponosimy porażki, ponieważ jesteśmy słabi, ponosimy porażkę, ponieważ to, co mówimy, że chcemy, nie waży wystarczająco, aby pchnąć nas przez to, czego nie chcemy.
Zadanie rzadko jest problemem, brak przekonującego powodu jest.
Jest prosty test na to.
Jeśli twój cel nie może sprawić, że zrobisz rzeczy, których nie lubisz, to nie jest wystarczająco silnym celem.
Ponieważ niewygodna prawda jest taka: łatwiej jest dostosować się do trudności złego życia, niż dostosować się do trudności związanych z tworzeniem lepszego.
I robimy to cały czas. Tolerujemy prace, które nas wyczerpują, relacje, które nas otępiają, wzorce, które nas ograniczają.... nie dlatego, że wolimy ból, ale dlatego, że wolimy znany ból. Będziemy rezygnować z rzeczy, których głęboko pragniemy, tylko po to, aby uniknąć rzeczy, które lekko nam się nie podobają.
To ujawnia prawdziwe źródło naszej bierności: nie brak siły woli, ale brak grawitacji w celu.
Kiedy cel jest wystarczająco ciężki, ciągnie za sobą dyscyplinę. Ale gdy cel jest lekki, nawet najmniejszy opór staje się zbyt duży.
Nie jesteś trzymany przez wolę... jesteś trzymany przez dlaczego.
13,05K
Pump popełnił znaczący błąd strategiczny, sprzedając część swojego przydziału z przedsprzedaży graczom instytucjonalnym.
Moim zdaniem obawiali się, że detaliczni inwestorzy się nie pojawią. Narracja "Pump jest ekstraktorem" zyskała na sile, a oni wpadli w panikę. Zrobili więc to, co zwykle: zorganizowali roadshow przed wydarzeniem płynności, aby zabezpieczyć start. Ale w ten sposób popełnili krytyczny błąd.
Jak już wcześniej mówiłem, instytucje rzadko mają takie okazje. Otrzymali przedsprzedaż z gwarantowaną płynnością i możliwością zablokowania 25–40% zysku w ciągu kilku godzin. Oczywiście skorzystali z tego i sprzedali bez wahania. Można to wyraźnie zobaczyć w książkach zamówień.
Teraz Pump znajduje się w niezręcznej sytuacji, musząc posprzątać ten bałagan. W zasadzie używają kapitału z przedsprzedaży, aby odkupić tokeny od tych samych instytucji, które wprowadzili, z premią 25–40%. Zamiast przeznaczać te miliony na budowę tzw. zabójcy Twitcha, wydają je na naprawę wykresu.
I to jest moment, w którym zaczynam tracić zaufanie. Nigdy nie podobało mi się, gdy zespoły priorytetowo traktują optykę wykresu nad produktem, zwłaszcza gdy wizja jest tak ambitna.
Każdy dolar ma znaczenie, gdy próbujesz zbudować coś tej wielkości.
To nie jest przestrzeń, w której możesz sobie pozwolić na walkę na dwóch frontach... optyka i wykonanie.
Zaczynam się zastanawiać, czy Pump kieruje się bardziej teatrem niż rzeczywistą przekonaniem.
Ironią jest to, że zastanawiam się, czy zająć dobrą pozycję tutaj... ponieważ jeśli będą się bardziej przejmować wykresem niż produktem, to wolałbym być w pozycji, aby złapać następna falę rozdawania i kręcenia koła.
I jestem prawie pewien, że jedna nadchodzi. Jakieś ogłoszenie o "ekosystemie", jakiś fałszywy moment kręcenia kołem, prawdopodobnie połączony z kolejną injekcją płynności.
Te ceny mogą być solidnym wejściem, mogą nawet poprawić się później dzisiaj, jeśli zobaczymy jeszcze jeden spadek.
BUUUUUT
Zawsze istnieje możliwość, że nie dbają już wystarczająco o wyniki.
Że po prostu pozwolą wykresowi powoli krwawić, bez oporu.
Hmmm.
9,25K
Najlepsze
Ranking
Ulubione
Trendy onchain
Trendy na X
Niedawne największe finansowanie
Najbardziej godne uwagi