Na międzynarodowej konferencji dwaj politycy nawiązują rozmowę w holu. Jeden z nich to senator z Argentyny, a drugi to senator z USA. Zgadują się ze sobą i postanawiają odwiedzić nawzajem swoje prowincje/stany.

I tak się zdarza, że argentyński senator odwiedza amerykańskiego. Przybywa na lotnisko, gdzie wita go grupa asystentów, jest szybko zaprowadzany do czekającego samochodu i przewożony do domu amerykańskiego senatora.

Jest na wsi, a oni jadą piękną nową autostradą, świeżo wyłożoną, aż w końcu dociera do wspaniałej posiadłości z rozległymi widokami na winnice i sady. Senator USA wita go i zaprasza na tylny taras na drinka.

Argentyński senator jest pod wrażeniem tego wspaniałego rozmachu i pyta amerykańskiego faceta: "Jak możesz sobie na to pozwolić jako skromny urzędnik publiczny?" Amerykański facet odpowiada: "Cóż, byłem udanym biznesmenem wcześniej, ale mimo to ludzie z mojego stanu mnie kochają. Ta autostrada, którą przyjechałeś tutaj?"

"Tak..." "Walczylem jak lew, aby uzyskać zatwierdzenie tej autostrady w senacie. Ale udało mi się. Dobrze dbam o moich wyborców, a oni dobrze dbają o mnie."

Imponowany, argentyński senator zostaje w domu Amerykanina na kilka dni, spędzają wspaniale czas, a ostatecznie Argentyńczyk wraca do domu. A kilka miesięcy później, amerykański senator odwiedza swojego przyjaciela.

Znowu czeka na niego 4x4 na płycie lotniska, a on szybko zostaje przewieziony do domu swojego przyjaciela. Droga jest okropna, wyboista i w niektórych miejscach pokryta ubitym piaskiem, ale w końcu docierają do pałacowej posiadłości z widokiem na sady i góry, a konie galopują po łąkach.

Argentyński senator wita swojego przyjaciela, zabiera go na tylny ganek z wspaniałymi widokami, a Amerykanin nie może się powstrzymać: "Jak możesz sobie pozwolić na takie luksusy, jako skromny urzędnik publiczny w biedniejszym kraju?"

Argentyński senator wskazuje ręką i mówi: "Widzisz ten piękny nowy autostradę w oddali?" "Nie widzę." "Tak to działa." @famadeo może to lepiej opowiedzieć.