Zabrałem kilka miesięcy przerwy od ciężkiego podnoszenia Wróciłem i wczoraj stoczyłem walkę z martwymi ciągami 315 (143kg) w 4x5 Dziś rano obudziłem się na mój poranny basen i moje lędźwie były zniszczone, dzień przy biurku stojącym i okresowe skłony do przodu Wieczorem przebiegłem 8 km i czuję się jak nowo narodzony Regularne ćwiczenia są jak WD-40 dla ciała, ulga w stresie i jasność umysłu