BlackRock, PayPal, Visa i inne instytucje w ciągu ostatnich dwóch lat przenoszą swoje aktywa na blockchain, ale najbardziej obawiają się nie skalowalności, lecz nadmiernej przejrzystości informacji. Na blockchainie struktura posiadania, nawyki handlowe są całkowicie ujawnione, co jest dla instytucji nie do przyjęcia. Inwestorzy detaliczni mogą to znieść, ale Wall Street absolutnie tego nie akceptuje. Jednocześnie w innym świecie zachodzą zmiany. Worldcoin wzbudza globalne kontrowersje, a Farcaster zaczyna dyskutować o kierunku w stronę identyfikacji. Wszyscy krzyczą o decentralizacji, jednocześnie ograniczając prywatność na blockchainie, co prowadzi do nagłego uświadomienia sobie przez cały sektor, że rzeczywista infrastruktura prywatności na blockchainie jest prawie pusta. Dopiero po badaniach nad @aztecnetwork odkryłem, że to właśnie oni chcą wypełnić tę lukę. Dodają warstwę programowalnej prywatności na tej samej podstawie bezpieczeństwa, co Ethereum. Deweloperzy mogą nadal łączyć protokoły, audyty mogą być przeprowadzane, ale użytkownicy nie muszą ujawniać każdego swojego ruchu całemu internetowi. W ciągu ostatnich kilku lat wiele projektów próbowało podobnych kierunków. Mina, Aleo, Zether, różne prywatne Layer1, miały dużą popularność, ale nie przetrwały do prawdziwego masowego użycia. Aztec wybrał bardziej realistyczną drogę: nie zaczynają od nowa, ale dodają tor prywatności w najbardziej ruchliwym sieci Ethereum, aby zarówno instytucje, jak i inwestorzy detaliczni mogli uzyskać potrzebną ochronę w tym samym miejscu. Ich sposób emisji tokenów jest również dość szczególny. Nie jest to tradycyjna sprzedaż w sieci relacji, ale wykorzystanie CCA (ciągłej aukcji rozliczeniowej) zaproponowanej przez Uniswap i Aztec, z publicznym ustalaniem cen na całym blockchainie, co jest niższe niż wycena a16z w momencie wejścia w 2022 roku. Co ciekawe, reakcja rynku. Wiele osób mówi, że nie ma popytu na prywatność, ale teraz, gdy aukcja CCA jest w połowie, strona internetowa otrzymała już ponad 17 tysięcy ofert w ETH. Prawdziwe pieniądze nie kłamią, zwłaszcza w strukturze emisji, gdzie nie ma żadnych oczekiwań dotyczących zamrożenia, a TGE jest bezpośrednio w 100% odblokowane. To pokazuje jedną rzecz: prywatność nie jest tym, co ludzie mówią, że „rynek nie akceptuje”, tylko brakuje sposobu, który by przekonał. Ostatecznie, czy rynek to kupi, będzie trzeba zweryfikować na podstawie wyników aukcji, ale przynajmniej sam sposób emisji jest wystarczająco przejrzysty i neutralny. Czy prywatność jest potrzebą, toczy się o to intensywna debata w ostatnich latach. Jednak patrząc na presję regulacyjną instytucji, globalny sprzeciw wobec Worldcoin, oraz na to, jak półprywatny model TON potrafi podnieść emocje do maksimum, odpowiedź jest już bardzo jasna. Świat blockchaina ostatecznie zmierza w stronę bardziej profesjonalnych i zinstytucjonalizowanych scenariuszy, a prywatność z pewnością będzie nieunikniona.