Srebro dzisiaj dokonuje znaczącego ruchu po wejściu w fazę odkrywania cen kilka miesięcy temu. Pamiętaj, że srebro skorygowane o podaż pieniądza dopiero teraz przełamuje ponad 45-letni opór. Wielu inwestorów nadal zakłada, że każda hossa musi szybko wrócić do średniej, postrzegając zmienność jako jedyną drogę naprzód. Coraz bardziej otwieram się na pomysł, że srebro może podążać trajektorią podobną do tej, którą już doświadczyło złoto: Po dużym ruchu ceny zachowują się, jakby należały do tych poziomów, z potencjałem na znacznie wyższe w przyszłości. Wygląda na to, że to początek nowego reżimu — jednego zdefiniowanego przez strukturalnie wyższe ceny w nadmiernie zadłużonym świecie, gdzie inflacja pozostaje drogą najmniejszego oporu dla decydentów politycznych. Zmienność będzie częścią tej podróży, ale powrót do środowiska niskich cen metali w najbliższym czasie nie powinien być moim zdaniem podstawowym scenariuszem.