Pomogłem produktowi web3, który ma 90% udziału w rynku w swojej dziedzinie, wyjaśnić swoją historię. Przyszli do mnie z tym samym problemem, który widzę wszędzie: dokument pełen funkcji, zero różnicowania. Ich technologia nie była problemem. Problem polegał na tym, że wyjaśniali, co zbudowali, zamiast tego, co zastąpili. Jest różnica między "oto nasza funkcja" a "oto zepsuta rzecz, do której jesteś przyzwyczajony, oto jak to naprawiamy." Jedno to wycieczka. Drugie to pozycjonowanie. Teraz ich treści prowadzą z bólem, który już odczuwają ich użytkownicy. Użytkownicy przestali pytać "czekaj, co to właściwie robi?" Jeśli masz trudności z wyróżnieniem się z podobną technologią jak konkurencja, przestań wyjaśniać funkcje. Zacznij wyjaśniać, co zastępujesz.