Uważam, że to interesujące, jak w przypadku osób, które mają dużo dzieci, podział obowiązków małżeńskich (średnio!!) staje się znacznie bardziej wyraźny. Czuję, że w etapie ciąży/niemowlęcia/1/2 dzieci trudno nie postrzegać tak dużej części konfliktu jako walki o "przejrzystość zarządzania" w abstrakcie.
moje bardzo ogólne odczucie jest takie, że w ciągu pierwszych 5 lat rodzicielstwa pojawia się miliard nowych zadań rodzinnych do zarządzania. oboje rodziców często po raz pierwszy dostrzegają te zadania, obserwując, jak szybko się zmieniają, i przekazując je w zależności od możliwości.
z wieloma dziećmi/latami doświadczenia wiele z tych zadań rodzicielskich wydaje się być ustalonych i znanych. Czuję, że wiele debat na temat podziału pracy, które ostatnio widziałem w internecie, sprowadza się do "myśleliśmy, że podział pracy był jasno komunikowany, ale tak nie było"
1,36K