Atlassian właśnie sprawił, że Jira przypomina VTS: agenci pracują nad zgłoszeniami z domyślnymi śladami audytu, runbooki stają się tokenami ekspertów, które się uczą, a KYA sprawdza każdy krok, aby prawa pozostały ścisłe. Zaufanie się kumuluje, a praca zaczyna się sama organizować.