W opisie rdzennych Amerykanów w tej historii są dwa błędy. Pierwszym jest dehumanizacja, jak w słynnej chwili z Loony Tunes w poniższym Gif. Drugim, bardziej współczesnym błędem jest kanonizacja; przedstawianie rdzennych mieszkańców jako świętych, pokojowych szlachetnych dzikusów w harmonii z naturą. Zdecydowana większość przedstawień popełniła jeden z tych błędów. Moje pytanie brzmi: kto zrobił to najlepiej? Jaki film lub książka trafiły w sedno i naprawdę uchwyciły ten łatwy do przeoczenia temat?