Najtrudniejszą częścią stania się czworakim nie jest paraliż, lecz uwierzenie, że nagle stałeś się ciężarem dla swoich bliskich. Przed moją operacją Neuralink szczerze wierzyłem, że będę ciężarem przez resztę życia. Nie byłem w stanie wiele zrobić, a niezależnie od tego, jak bardzo się starałem, po prostu nie mogłem znaleźć pracy ani pomóc osobom, które kochałem najbardziej, w żaden znaczący sposób. Wierzyłem, że moja rodzina będzie się mną opiekować, aż umrę lub po prostu nie będą już w stanie tego robić. Mówiąc inaczej, byłem całkowicie od nich zależny. Od czasu mojej operacji wierzę, że istnieje droga do tego, by być całkowicie samowystarczalnym — lub przynajmniej w 90% — w ciągu następnego roku. Jeśli ktoś tam na zewnątrz prowadzi statystyki, to są to trzy lata korzystania z urządzenia do niemal całkowitej niezależności. Urządzenie, które wciąż jest w powijakach. Dla mnie niezależność jest kluczowa, a Neuralink oddaje mi ją z powrotem.