Przeczytałem najnowszy artykuł od @heliuslabs zatytułowany "Co Solana musiałaby zmienić, aby stać się gotową na kwanty?" i podsumowałem go dla was, którzy nigdy go nie przeczytacie. Musiałem to przeczytać, ponieważ zawsze obawiałem się potencjalnych zagrożeń ze strony komputerów kwantowych w kryptowalutach i nie wiedziałem o tym zbyt wiele. W sieci jest wiele hałasu na temat komputerów kwantowych "łamujących kryptowaluty" i Solany oraz innych łańcuchów, które rzekomo są w niebezpieczeństwie. Zgodnie z artykułem, rzeczywistość jest znacznie mniej dramatyczna. Nadal jesteśmy bardzo daleko od komputerów kwantowych, które mogą faktycznie złamać nowoczesną kryptografię, więc nie ma pilnego ryzyka. Jeśli kiedykolwiek kwant stałby się realnym zagrożeniem, Solana migrowałaby stopniowo, a nie z dnia na dzień. Oznaczałoby to nowe formaty adresów (haszowane klucze PQ), nową wersję transakcji i identyfikatory transakcji niezależne od podpisu. Stare konta Ed25519 i nowe konta postkwantowe mogłyby bezpiecznie współistnieć przez długi czas przejścia. Podpisy postkwantowe już istnieją, ale są znacznie większe i droższe do weryfikacji, co czyni wczesne przyjęcie niepraktycznym dla łańcucha o wysokiej przepustowości, takiego jak Solana. Największymi wyzwaniami byłyby głosowanie konsensusu i sieciowanie, ale oba są rozwiązywalne dzięki dostosowaniom w projekcie. Podsumowując: nadal jesteśmy bezpieczni. Solana nie musi dzisiaj nic robić. Jeśli kiedykolwiek zajdzie potrzeba przejścia na kwant, ścieżka jest jasna i całkowicie wykonalna. To jest przygotowanie, a nie panika. Bullish.