Rozmawiałem z kilkoma akademikami o AI dzisiaj wieczorem przy białym słoniu. Widzą, że ich studenci używają go cały czas, badania pokazują, że twój mózg się wyłącza, gdy go używasz, bla, bla, bla. Mówię: Tak, a oczywiście niektórzy nauczyciele używają go do oceniania, po prostu AI piszą dla AI, które je oceniają. Nikt tego nigdy nie czyta! I wszyscy śmiejemy się nerwowo i zbyt głośno. Potem mówię, że czuję, że nauczyłem się więcej w ciągu ostatnich kilku lat niż bym się nauczył przed AI. I oni się zgadzają, a potem obaj zaczynają przyznawać, jak często też go używają, nie w złym sensie, po prostu aby pomóc w ich obciążeniu pracą. I jak administratorzy używają go do tworzenia większej ilości zbędnej pracy, więc nie mogą nadążyć za wszystkimi szkoleniami, papierkową robotą i regulacjami bez tego. A potem znowu wszyscy się śmiejemy, trochę wciąż niepewnie, ale jakbyśmy byli w tym razem. Więc to dobry początek.