Po prostu próbuję trochę sprzeciwić się narracji o AI, chociaż w sercu jestem bardziej akceleracjonistą. Myślę, że bracia technologiczni potrzebują lepszej kampanii PR. Uważam, że argument braci technologicznych/Trumpa o Projekcie Manhattan, że "MUSIMY POKONAĆ CHINY W AI, INACZEJ" jest logicznie taki sam jak argument Grety Thunberg, że "NIE BĘDZIE PLANETY, JEŚLI NIE ZROBIEMY CZEGOŚ W SPRAWIE ZMIAN KLIMATYCZNYCH." Skąd możemy wiedzieć, że nie zmierzamy w kierunku Jednego Rządu Światowego, tak jak narracja o zmianach klimatycznych? Jeśli Katechon czasami kończy jako Eschaton, czy nie powinniśmy być czujni, że bracia technologiczni nie są po prostu drugą stroną monety Thunberg?? Przekonaj mnie @beffjezos @DavidSacks @sama @finkd @pmarca @tylercowen