Cieszę się, że widzę eksperymenty w dążeniu do zdrowia, jednak dostrzegam liczne problemy z tym procesem. Osobiście - nie chciałbym filtrować swojej krwi przez syntetyki takie jak polietylen z dodatkowym pokryciem polimerem alkoholu winylowego. To wprowadza z powrotem mikroplastiki z filtrów, które bezpośrednio dotykają twojej krwi, a następnie są wprowadzane z powrotem do ciebie. Normalna ekspozycja na mikroplastiki występuje przez skórę, powietrze / jedzenie - a nie bezpośrednio do krwi. Pytanie brzmi - czy jest tu zysk netto? Czy usuwasz więcej mikroplastików niż to, co wprowadzasz? Czy usuwasz również dobre składniki odżywcze? Toksyny przede wszystkim i w przeważającej części są przechowywane w organizmie w tłuszczu i innych tkankach - a nie krążą w krwi (gdzie mogłyby powodować większe uszkodzenia). W związku z tym, czy ta kosztowna terapia robi cokolwiek? Głównym problemem z usuwaniem toksyn jest mobilizacja z tłuszczu/tkankach, co najlepiej osiąga się poprzez bardzo gorące kąpiele limfatyczne i regularne spożywanie surowego tłuszczu przez dłuższy czas. Dodatkowo, aby tolerować ruch toksyn, korzystne byłoby przybranie na wadze, aby zbuforować te chemikalia, gdy planowany jest skoncentrowany okres detoksykacji.