Dzień 7* w szpitalu (wczoraj był 6) Babcia jest mentalnie w lepszej formie, potrafi mówić w zdaniach i naprawdę z nami rozmawiać, zamiast tylko odpowiadać na pytania tak/nie. Połowa jej ciała jest nadal sparaliżowana, wciąż nie może usiąść ani poruszać się w łóżku. Ale jest smutna. Nie można jej winić, gdy jej pokój wygląda tak, a wokół niej są 3 inne osoby z problemami neurologicznymi. Musimy ją stąd wydostać, ale będzie musiała walczyć i pokazać wyraźne oznaki poprawy.