Bitcoin, moim zdaniem, coraz mniej handluje się jako „beta złota”, a bardziej jako „handel Trumpa”. Rozmowy o taryfach + retoryka protekcjonistyczna pchnęły kapitał szukający bezpieczeństwa w obliczu geopolitycznych zawirowań w kierunku złota, podczas gdy przyjęcie kryptowalut przez Trumpa bardziej związało BTC z tą narracją. Dziś jest to niedoceniane obciążenie, ale potencjalny wiatr w żagle, jeśli narracja się zmieni.
jeśli już, dzisiejsze ułaskawienie cz przez trumpa tylko uczyniło tę dynamikę bardziej oczywistą. rynki coraz bardziej postrzegają btc przez pryzmat polityczny, a presja na tę narrację rośnie.
14,15K