Szczerze mówiąc, odkąd mam dziecko, moja produktywność spadła jak 100 razy
Po prostu mam mniej nieprzerwanych chwil.
Nie mogłem znaleźć rytmu.
Myślałem, że po 7 tygodniach to ogarnę.
Po prostu nie mogę tego (jeszcze) ogarnąć.
Tatusiowie budowniczowie: jak to robicie?