Spróbuj zjechać z M11 i wjechać do Cambridge. Odważ się.
To jak kraj trzeciego świata.
Miasto kwitnie, a drogi wyglądają, jakby były ostrzeliwane. Będzie ci się lepiej jechało w Doniecku.
Zabijamy nasze miasta szalonymi wymaganiami wydatków lokalnych rad, które nie zostawiają pieniędzy na drogi.
Płacisz podatek lokalny jak za zboże, a żadne z tych pieniędzy nie trafi na coś, z czego naprawdę korzystasz. Wszystko idzie na zepsute dotacje na opiekę społeczną i taksówki do szkoły dla dzieci, których rodzice twierdzą, że mają specjalne potrzeby.
„UK” to okropny, pozbawiony duszy termin, który zyskał popularność dopiero w tym wieku.
Pozbądź się go.
Następnym razem, gdy zamierzasz napisać lub powiedzieć „UK” - zatrzymaj się, pomyśl i zastąp to słowem Brytania lub brytyjski.
RETVRN.
Przeczytałem relację BBC na temat amerykańskich sankcji wizowych wobec europejskich kampanierów przeciwko mowie nienawiści.
Cytuje obszernie osoby, które zostały objęte sankcjami.
Nie cytuje jednak konkretnych powodów, dla których departament stanu nałożył sankcje na te osoby. Brzmi to niezwykle jednostronnie.