Czuję tam założycieli. Od dłuższego czasu budujesz łańcuch skoncentrowany na stablecoinach, rozwiązanie BTCfi lub coś, co jeszcze nie istnieje, a nikt się tym nie interesował. Potem wchodzą duże nazwiska i robią to samo - i nagle wokół tego pojawia się cały hype. Mało prawdopodobne, że wzięli twoją ideę (pomysły często są przesadzone, szczerze mówiąc), to po prostu tak działa - część gry.

Mimo że jesteśmy optymistyczni, niektóre z większych banków (jak HSBC) wciąż są dość konserwatywne w odniesieniu do linii produktów kryptowalutowych. Tokenizowane złoto / RWAs na prywatnym łańcuchu to wciąż "bezpieczna i innowacyjna opcja". Jednak cykl FOMO zacznie się rozwijać, gdy stablecoiny osiągną prawdziwą adopcję w ciągu najbliższych 3-5 lat. A wtedy ci więksi gracze będą próbowali nadrobić zaległości, prawdopodobnie poprzez przejęcia infrastruktury i istniejących rozwiązań. Ciekawi mnie, jak w tym momencie rozwinie się kwestia "tokenów vs kapitału".