Przewodniczący "Demokratów" nie rozumie różnicy między zamknięciem prywatnego kanału komunikacji finansowanego z prywatnych pieniędzy a zamknięciem stacji radiowej armii, co występuje tylko w Korei Północnej, Mjanmie i Tajlandii. To cud, że państwo istnieje, gdy ludzie tacy jak on zostali zastępcą szefa sztabu 🤯