10 obserwacji jako 26-letni kawaler mieszkający w Miami 1. Tak wiele operacji plastycznych. >30% kobiet ma botoks, wypełniacze do ust i/lub sztuczne piersi. Szczególnie kobiety poniżej 30 roku życia 2. Użycie Uber Eats wymyka się spod kontroli. Restauracje są puste, ale 3-4 kierowców Uber Eats w mojej windzie za każdym razem 3. Kiedy ludzie pracują? Baseny/siłownie są zatłoczone o 13:00 4. Kultura dawania napiwków staje się skandaliczna. Teraz w większości restauracji + kawiarniach doliczają 20% opłaty za obsługę i mają czelność prosić o dodatkowy napiwek w wysokości 8, 12, 15% 5. Ekstremalnie kiczowate. Sprawiło, że znienawidziłem G Wagony/Cybertrucks 6. Bardzo różnorodne zawody. Wiele osób bez wykształcenia wyższego pracuje w nieruchomościach/sprzedaży/osobistych markach/kryptowalutach 7. Miasto powoli traci swoją duszę. Co drugi dzień widzę, jak zamyka się restauracja rodzinna, aby na jej miejscu otworzył się korporacyjny łańcuch za 30$/posiłek kilka tygodni później 8. Wyjście na miasto jest absurdalnie drogie. Restauracje nie są warte ceny, a napoje za 25$ szybko się nudzą 9. Ogromna kultura zdrowotna. Ludzie są bardzo wysportowani/ogólnie lepiej wyglądają 10. Małe lub żadne poczucie wspólnoty. Środowisko PvP obecne w Ameryce Łacińskiej jest bardzo obecne w Miami