Nie sądzę, żeby wszyscy zdawali sobie sprawę, jak kontrowersyjne jest obserwowanie, jak ktoś kradnie kwotę pieniędzy, nad którą pracował przez 30 lat, wystawiając znak w pustym budynku i wysyłając rządowi fakturę.
Dosłownie moi dziadkowie pracowali całe życie, sumiennie płacąc podatki od nastoletnich lat aż do śmierci. Całkowita kwota podatków, które zapłacili przez całe swoje życie, trafia do przypadkowego oszusta, który nawet nie jest ścigany.
Myślę, że byłbym bardziej wyrozumiały, gdyby to były dobrze zorganizowane, starannie prowadzone oszustwa. To tylko 20 „ośrodków medycznych”, które rzekomo działają z pustego budynku biurowego, nawet nie próbując udawać, że usługi są faktycznie świadczone.
60