Nie. Jesteś w pełni zdolny do przeczytania dwóch i pół książki miesięcznie, a jeśli nie możesz kupić książek, łatwo możesz je zdobyć w bibliotece. To, co jest naprawdę antyintelektualne, to próba zniechęcania ludzi do czytania w czasie, gdy miliony w ogóle nie czytają.