Wydaje się, że dla połowy Twittera teraz musisz być albo w 100% pro Izrael, albo w 100% pro nieograniczonej imigracji islamskiej, aby móc zdominować izraelskich/ syjonistycznych komentatorów, poddając się wrogiej piątej kolumnie potencjalnych szalonych bombowców i oszustów z trzeciego świata.