Izrael tak naprawdę nie chce od KSA zbyt wiele poza jakimś rodzajem symbolicznego osiągnięcia. Słyszałem, jak izraelscy urzędnicy bezpieczeństwa wyrażali to w odniesieniu do Syrii, że mogą mieć albo Wzgórza Golan, albo budynek w Tel Awiwie z syryjską flagą na nim. Więcej ziemi jest priorytetem.