Grupa przyjaciół weszła do baru i postanowiła zmienić życie. ​Zobaczyli ciężarną kelnerkę, która ciężko pracowała w czasie świąt, i wiedzieli, że potrzebuje wsparcia. ​1 300 dolarów na stole. 300 dolarów dla kucharzy. 1 000 dolarów dla niej i dziecka. ​Jej reakcja mówi wszystko. Próbowała to oddać. Nie czuła się do tego uprawniona; czuła się niegodna. I właśnie dlatego zasługiwała na każdy grosz. ​Tacy naprawdę jesteśmy. Dbamy o siebie nawzajem. Wesołych Świąt 🫶