"Susie Wiles publicznie powiedziała, że oszustwa wyborcze nie istnieją i że ludzie, którzy tak myślą, są „szaleni”. Po odprawie nie wiedziała, co myśleć. Poprosiła o kawałek ciasta. Jadła go powoli. Potem podjęła decyzję: zespół Trumpa również powinien być poinformowany."