Nie wiem, co powiedzieć, czy nikt nie zajmuje się tymi natarczywymi telefonami? Rano spałem dobrze, w ciągu niecałych 2 godzin zadzwoniły cztery natarczywe telefony, co, oszustów też dzieli się na dni robocze i dni wolne? Nie ma mowy o XX pożyczkach, to XX firma, albo XX menedżer klienta woła, żebyś otworzył kartę. WTF, w kraju jest zła sytuacja, a oni zaczynają aktywnie nękać, żeby otwierać karty?