Oglądałem to wczoraj w samolocie. To prawdopodobnie jedyny film, który naprawdę uchwycił zbiorową szaleństwo momentu pandemii. Dziwne, jak prawie całkowicie zapomnieliśmy o fali totalitaryzmu społecznego, którą mieliśmy. Wojny maskowe i sprawa BLM były naprawdę dość szalone.