Ethereum jest czarnym koniem tego cyklu. Oto, co większość ludzi pomija: Bitcoin = złoto cyfrowe. Złoto to aktywo o wartości około 30 bilionów dolarów. Nie ma strukturalnego powodu, dla którego BTC nie mógłby osiągnąć jednej trzeciej tej wartości i dążyć do wyceny 10 bilionów dolarów. Ale Ethereum to niedoceniana asymetria. Niedźwiedzie przysięgają, że nie może przekroczyć 6 tysięcy dolarów. Byki ostrożnie sugerują 10 tysięcy dolarów. A nikt nie potrafi namalować wyraźnej wizji tego, jak duże może się stać. Cóż... może Tom Lee lub może Larry Fink. Prawda? Jeśli ETH to nowy Wall Street i może przejąć nawet ułamek globalnych rozliczeń, torów konsumenckich, aktywności L2, stablecoinów i tokenizowanych aktywów… 10 tysięcy dolarów za ETH w 2026 roku staje się punktem wyjścia, a nie strzałem w kosmos.