Jako anioł, inwestowałem tylko w ludzi, z którymi chciałem się zaprzyjaźnić. Po raz pierwszy od momentu, gdy założyłem fundusz, uświadomiłem sobie dzisiaj, że założyciel może postrzegać naszą relację wyłącznie w kategoriach transakcyjnych. Ma to sens, VC to transakcja biznesowa, po prostu trochę mnie to zasmuciło...
Kilku moich LP, którzy prowadzą duże firmy VC, mówi: "jesteś zbyt emocjonalny w kwestii swoich inwestycji". Całkowicie się z tym zgadzam, ale nie wiedziałem dlaczego. W końcu zrozumiałem, że to nie dlatego, że gram w grę minimalizacji strat, ale dlatego, że jestem przyjacielem moich założycieli, więc bardziej się tym przejmuję.
34,36K