Jeśli jesteś cywilem zastanawiającym się, czy jest choćby odrobina wiarygodności w tym nonsensie „wojennych zbrodni”, pozwól, że to wyjaśnię: nie ma. Każdy żołnierz i pilot myśliwca w GWOT nieustannie atakował cele, to była standardowa procedura. Obama zrzucił drony na połowę Bliskiego Wschodu, a establishment nawet nie mrugnął okiem. To tylko najnowszy przekręt w podręczniku, obok Rosyjskiego Oszustwa i innych największych hitów.