Jest 2 w nocy. Jesteś na swoim telefonie, ręcznie dostosowując pozycję w DeFi. Znowu. Mówimy o opłatach za gaz jako koszcie DeFi. Ale co jeśli prawdziwym podatkiem jest twój czas? 🧵(1/8)
Staliśmy się nieopłacanymi zarządcami portfeli. Obserwując wykresy, czytając Discorda, łącząc łańcuchy dla 0,1% wyższego APY. To nie jest pasywny dochód, to pełnoetatowy zgiełk. (2/8)
Prawdziwym wąskim gardłem nie są opłaty. Chodzi o to, że musisz być online, czujny i precyzyjny 24/7. Ale jesteś człowiekiem. Śpisz. Czegoś nie zauważasz. Emocje biorą górę. (3/8)
Więc staramy się zautomatyzować. Automatyczne kompozytory pomagają, ale tylko trochę. Narzędzia oparte na regułach? Tylko eleganckie listy zadań. Wciąż to ty podejmujesz wszystkie decyzje. (4/8)
To, czego potrzebujemy, to nie automatyzacja. Potrzebujemy autonomii. Systemów, które rozumieją nasze cele i działają za nas, bezbłędnie, 24/7. (5/8)
Wyobraź sobie, że mówisz swojemu portfelowi: „Zwiększ mój ETH przy umiarkowanym ryzyku.” A on po prostu to robi, przenosząc środki, farmując, rebalansując. Podczas gdy śpisz. (6/8)
To jest prawdziwa zabójcza funkcja w DeFi. Nie jakieś szalone APY. Ale oddanie ludziom ich czasu bez poświęcania wydajności. (7/8)
6,02K