Na końcu książki W. Davida Marxa "Status i kultura" opisuje nasz obecny stan kultury jako zdefiniowany przez "omnivore tastes". "Najbardziej mistrzowskie garderoby łączą vintage Givenchy z Uniqlo" - mówi. Myślę, że objawia się to w tych "tajemniczych źródłach dochodu" ludzi, którzy dzięki kryptowalutom, oszustwom lub talentowi stają się bogaci, ale z powodu załamania sygnałów statusu stają się całkowicie niemożliwi do umiejscowienia w hierarchii. Skąd pochodziły pieniądze? Czy to majątek pokoleniowy? Czy to długi na karcie kredytowej? Czy oni naprawdę są spłukani? Nikt nie wie!