Oglądałem pierwszy tom piątego sezonu Stranger Things w czasie Święta Dziękczynienia z moimi dziećmi, mężem i moimi (baby boomer) rodzicami i to prawdziwa lekcja pokoleń: jest tak przerażające i szokujące, że zaniemówiłam i powiedziałam, że czuję się jak zła mama, pozwalając na to, moje dzieci dosłownie wiwatowały i były podekscytowane (szczególnie zakończeniem), a moja mama i tata wzruszyli ramionami: "meh . . oglądałeś znacznie gorsze w dużo młodszym wieku" 🤣😳😳