To mnie rozbawiło - mój wiek na Spotify to 100(!!!) Piosenka odpowiedzialna za to to niezwykły utwór Blind Willie Johnsona z 1927 roku "Dark Was the Night, Cold Was the Ground": To jeden z utworów na Złotej Płycie Voyagera. Opuszczał układ słoneczny, będąc częścią ludzkiego kontaktu z kosmosem. Historia Blind Williego jest bardzo smutna. Jako dziecko został oślepiony przez swoją macochę, która rzuciła mu ług w twarz podczas kłótni z jego ojcem. Ale dorósł, aby stać się wyjątkowym (i bardzo wpływowym) piosenkarzem gospel blues i gitarzystą, a część swojego życia zarabiał jako artysta uliczny. W swoich wczesnych latach 50-tych pożar zniszczył jego dom. Brakując środków, mieszkał w ruinach, przemoczony i zmarznięty (skutek, w pewnym sensie, przewidziany przez jego najsłynniejszą piosenkę). Szybko zachorował i ostatecznie zmarł na zapalenie płuc. Jego życie to strasznie smutna historia, z momentami zdumiewającej piękności, poruszającego geniuszu. Cieszę się, że teraz jest doceniany przez kulturę. Ale wciąż mamy wiele pracy do zrobienia jako gatunek.