Mam taki model mentalny, że dziennikarstwo to w zasadzie tylko dziennikarstwo sportowe. W kryptowalutach na przykład, ludzie śledzą swoje ulubione monety jak drużyny sportowe, a kiedy badacz przeskakuje z jednej blockchaina na drugą, to jakby dokonano dużej transakcji. Potem zaczynam zajmować się AI, które ma być poważniejszą technologią, i dowiaduję się, że chodzi o "wyścig" między hyperscalerami, a widzę, jak ludzie relacjonują odejście szefa AI Apple'a, jakby właśnie zwolniono głównego trenera po złym sezonie. Więc znowu czuję się usprawiedliwiony w moim przekonaniu, że całe dziennikarstwo to dziennikarstwo sportowe.