Gdybyśmy cofnęli się o rok, a ja powiedziałbym ci, że złoto wzrośnie o 60% a srebro o 90%, co byś powiedział, że się dzieje na świecie? Inflacja rośnie powyżej 5%? Bitcoin za 500 tys. dolarów? Jakaś nowa wojna? Obcy? Akcje spadły o 30%? Wątpię, żeby większość powiedziała: "Inflacja łagodna, akcje wzrosły o 17%, dwa główne konflikty się kończą." Makroekonomia jest trudna, dlatego większość powinna to ignorować...