Nie próbuję robić wielkich rzeczy. Już robię wielkie rzeczy — i mam w planach kilka poważnych projektów. Poza tym… wielu z was, „twórców treści”, cokolwiek to teraz znaczy, jest nudnych jak flaki z olejem. I w jakiś sposób przypadkowo sprawiłem, że niektórzy z was poszli kupić garnitur, żeby wyglądać przynajmniej w miarę przyzwoicie, podczas gdy usypiacie swoją publiczność. W każdym razie — miłego weekendu.