To zabawne, że prawie nigdy nie wybucham na nikogo tutaj, niezależnie od tego, co mówią - ale jedyną rzeczą, która mnie wyzwala, jest oskarżenie o celowe wprowadzenie w błąd w moich argumentach. Fałszywe nazywanie mnie "złymi intencjami" to najgłębsza rana, całkowita pięta Achillesa.