Jeśli dostępność mieszkań ma wrócić do poziomów z końca 2010 roku, a ty przyjmujesz pewne założenia dotyczące tego, co ten proces dostosowawczy może oznaczać dla budownictwa mieszkaniowego i zatrudnienia, to wybory polityczne z lat 2020-22 stają się bardziej niekomfortowe poza inflacją.
Jeśli przez kolejne dwa lata będziemy mieli niskie zatrudnienie/niskie zwolnienia i unikniemy recesji, biorąc pod uwagę przystępność mieszkań, mógłbyś mnie przekonać, że to gorsza sytuacja dla młodych ludzi niż ta, którą mieli Millenialsi na początku lat 2010-tych:
13,89K