Krypto ciągle zapomina o swojej wizji. Wolne rynki i technologia prywatności to tylko narzędzia. Bez wyraźnego celu końcowego budujesz losowe funkcje, mając nadzieję, że coś się przyjmie. Przykład Wikileaks: - wizja to była sprawiedliwsza społeczeństwo - taktyka to było ujawnianie informacji Wizja kierowała tym, które wycieki miały znaczenie. Krypto potrzebuje spójnego kierunku. Co tak naprawdę próbujemy osiągnąć? Umożliwienie handlu i koordynacji bez pozwolenia? Anonimowe organizacje na łańcuchu pozwalają ludziom łączyć zasoby pod pseudonimami bez narażania się. To nie tylko funkcja - to decentralizacja samej władzy. Odważ się marzyć, anon.