Przeprowadziłem się w piątek i nie ma takiego wszechświata, w którym pozwoliłbym mojej żonie podnosić pudła. Moje całe ciało jest zniszczone 😂. Dziś odpoczywam, jutro urządzam biuro, a w poniedziałek wracam do pełnoetatowego budowania i wysyłania. Zazwyczaj nie mogę spać, bo mój mózg nie przestaje strategizować, ale teraz jestem tak obolały i wyczerpany, że to jest właściwie całkiem miłe.