Wciąż tu jestem, bo muszę być Ten cykl kryptowalutowy ciągnie się w nieskończoność. Wszyscy czekają, aż BTC w końcu ruszy, żeby mogli wycisnąć 30% z jakiegoś niepłynnego, półmartwego worka altcoinów I szczerze mówiąc, w głębi umysłu każdego (w tym mnie) chcielibyśmy, żeby ten cykl już się skończył Nic już nie wydaje się zabawne. Nikt w nic nie wierzy. Marzenia zostały zniszczone przez wydobywców i insiderów, a jeśli nie jesteś częścią tego małego wewnętrznego kręgu, ledwo możesz nadążyć To, co kiedyś było ekscytujące, zamieniło się w obowiązek. Jedynymi powodami, dla których ktokolwiek wciąż tu jest, są 1) Nie zarobiłeś wystarczająco 2) Dałeś się nabrać na bzdury i wypiłeś ten sok, 3) Wydajesz pieniądze jak szaleniec i potrzebujesz następnego wzrostu, aby nadrobić zaległości w rachunkach Nie chcę być pesymistą, ale po 9 latach tego klimatu atmosfera jest teraz zupełnie inna. Czaty grupowe są martwe, energia jest na najniższym poziomie w historii, a wszyscy po prostu się trzymają Oczywiście, wciąż są miejsca z gorącymi pieniędzmi, gdzie można osiągnąć przyzwoite zyski, ale jeśli przegapisz te małe okna, będziesz siedział z założonymi rękami przez miesiące. Już wypaliliśmy większość narracji, a ogromna część płynności altcoinów przeszła do akcji, gdzie ryzyko straty jest praktycznie zerowe i można naprawdę spać spokojnie w nocy BTC w końcu będzie handlowane wyżej, co do tego nie ma wątpliwości, ale do cholery, to miejsce jest teraz okropne Kocham was wszystkich i do zobaczenia wkrótce
Nie, to nie jest kapitulacja Wciąż jestem bardzo narażony na rynek
216,25K