Po 8 latach w kryptowalutach rozumiem, że nie jestem szybkim uczniem ani "bystrzakiem." Spotkałem wielu niesamowicie inteligentnych traderów i zazwyczaj czuję syndrom oszusta, gdy z nimi rozmawiam. Na papierze jestem przeciętny jak to tylko możliwe. Byłem w błędzie więcej razy, niż mogę policzyć, uratowany od katastrofy przez czysty przypadek i zbyt optymistyczny do granic możliwości. Ale jeśli jest jedna branża, która jest zarówno brutalnie bezlitosna, jak i dziwnie hojna, to są to kryptowaluty. Po prostu pojawiając się każdego dnia, udało mi się osiągnąć więcej, niż kiedykolwiek marzyłem. Szczęście na pewno odgrywa rolę, ale po ośmiu latach „konsekwentnego szczęścia” musi być coś, co robię dobrze. To, co próbuję powiedzieć, to tak, gra jest ustawiona na korzyść rekinów i najlepszych graczy. Ale wciąż jest miejsce, aby coś z siebie zrobić dla każdego, kto jest gotów pojawiać się każdego dnia, zidentyfikować luki w swojej grze i uczyć się na swoich błędach. Doomer powie ci, że to koniec i łatwe pieniądze odeszły. Ale możliwości są wszędzie, to od ciebie zależy, aby znaleźć swoją przewagę.