Podczas pobytu w szpitalu pewna pani o imieniu Tara i ja czekaliśmy w korytarzu na badanie PET. Byliśmy w tak ogromnym bólu, krzycząc, a nikt nie był w pobliżu. Po chwili zaczęliśmy się tak bardzo śmiać i tworzyć rytmy oraz muzykę z naszego cierpienia, aż pojawiła się pielęgniarka.🫡 Terminalnie chory duet✨️