Dyrektor generalny to najbardziej wymienne stanowisko w każdej dużej korporacji. Firmy mogłyby dosłownie przeżyć miesiące lub lata bez niego, zanim zauważyłyby, że go nie ma.
Pod kapitalizmem twój szef zapłaci ci tak mało, jak tylko może, abyś nie umarł z głodu ani nie zrezygnował. Zawsze czeka pula zastępczych pracowników, aby upewnić się, że drugi przypadek nie nastąpi.