Musisz przyznać, że rosyjskie – i ukraińskie – treści wojskowe są po prostu niesamowicie lepsze niż przereklamowane reklamy chłopaka Palmersa. Częścią tego jest oczywiście to, że są one zanurzone w prawdziwej krwi. Ale myślę, że to nie wszystko. Słowianie po prostu lepiej gloryfikują wojnę.