W ciągu ostatnich 3 tygodni zainwestowałem w firmy założone przez osoby, które porzuciły studia na Stanfordzie (2), Dartmouth (1), Uniwersytecie Toronto (1) i LSE (1). Każdy z tych założycieli jest niezwykły. I nie ma w tym nic dziwnego, że otrzymali oferty od niektórych z najlepszych inwestorów w branży technologicznej. Na tym etapie cyklu, wydaje się, że huśtawka ryzyka i nagrody nieodwracalnie przechyliła się na korzyść porzucania studiów, przynajmniej w przypadku kierunków związanych z informatyką i innymi pokrewnymi dziedzinami.